Widzę was.
Stąpam i widzę was.
Siedzicie pochyleni.
Płaczecie.
Nie rozumiem przyczyny.
To tylko ja.
Moje prawie martwe ciało.
Śpiączka zabierała mnie tam.
Na ten drugi świat.
Stąpam i widzę was.
Zaciskacie pięści.
Walczycie ze sobą.
Stąpam i walczę.
Widzę walkę o życie.
Wy nie możecie nic zrobić.
Ja stąpam.
Dryfuję.
Nie wiem czy wrócić
i cierpieć przez życie.
Czy odejść i zostawić was
cierpiących, z niczym.
Płaczecie, stąpam.
Następuje cisza.
Wracam, otwieram oczy.
Wygraliście.
Dla was przecierpię życie.
Piękne :) W.
OdpowiedzUsuń