wtorek, 25 marca 2014

Strzał.

Strzał
I świata nie ma.
I ciemność.
Zamykam się w pudełku.
Z niewidzialnych ścian.
Jak mim, który nie umie wyjść.
Otacza mnie szklana przepaść.
Boję się iść, bo boję się spaść.
W nicość.
Postrzelone serce krwawi.
Nie chce wyjść.
Z pudełka.
Z ciemności.

wtorek, 18 marca 2014

Ktoś.

Hej! Ty ktosiu po drugiej stronie monitora. Nie rań mnie, bo nie wiesz kim jestem i nie wiesz jak to boli. Nie wiesz jak wygląda moje życie. Nie wiesz ile blizn noszę na skórze. Nie wiesz jakie rany posiada moja dusza. Nie wiesz nic. Zauważyłeś tylko, że jestem inna. A może ci przeszkadzam? Może dostałam coś czego ty nie masz? Zdajesz sobie sprawę co musiałam zrobić by to zdobyć? Ile musiałam przejść, by mieć choć odrobinę szczęścia? Szczerze? Chętnie ci je oddam, ale chciwość je udławi. Nie, ja nie życzę ci źle. Tylko czuję ból. Taki śmieszny. Staram się uszczęśliwiać innych, a mimo to i tak mam nóż w plecach. Nienawidzą mnie. Znam jego wyjście. Albo dwa. Zobacz jak się czuję i zrozum jak to jest albo mnie dobij. Tak, dobij mnie. Weź sobie moje szczęście. Pozbądź się mnie. Przecież i tak cierpię, więc co za różnica. I tak mnie każdy nienawidzi. I tak stałam się przez ciebie nikim.

Marzenia.

Nasze marzenia pozostaną marzeniami.
Świt szarego dnia
Budzi posępnych ludzi
Do ich monotonnego życia
Marzenia. Pamiętasz o nich?
Pamiętasz, jak jeszcze wczoraj
budziło cię słońce,
a nie czarna kawa?
Jak krążyłeś nieznanymi ścieżkami,
a nie drogą z domu do pracy, z pracy do domu?
Już nie masz marzeń.
Tęskny głos w twojej głowie
mówi ci walcz. Walcz o marzenia.
Nie w tej monotonii.
W prawdziwym życiu.
Ale... Nasze marzenia
I tak pozostaną tylko marzeniami.