Przebywałam w ciemnej otchłani mojego pokoju. Oświetlony jedynie płomieniem zapalnej świeczki. Trzymałam ją w dłoniach. Krople wosku spływały mi na ciało. Sprawiały taki delikatny ból. Lubiłam go. Łagodniejsza forma tego bólu, którego tak naprawdę potrzebowałam.
Od dzieciństwa uczono mnie, że za złe czyny otrzymywało się kary, ja je dawałam sobie sama. Byłam złym człowiekiem. Zawodziłam ludzi, sprawiałam wiele bólu. Nie potrafiłam tak żyć. Ludzie powtarzali, że nie jestem taka jaką się czułam. Ja jednak wiedziałam co w nich siedzi. Niszczyłam ich psychicznie. Niszczyłam ich fizycznie. Sprawiałam, że umierali od środka. Moje życie toczyło się w poczuciu winy. Kara była niezbędna. Starałam się być inna. Próbowałam być taka jaką powinni mnie znać. Zaczęło mi się to udawać. Nie wiedzieli tylko o jednym. Miałam sekret. Nie wiedział o nim nikt. Nawet moja najlepsza przyjaciółka. To by zniszczyło ją bardziej. Każdego zniszczyło by to bardziej, a tego pragnęłam uniknąć.
Moim sekretem była kara. Sprawianie sobie bólu w każdej możliwej postaci. Zaczęło się dosyć niewinnie. Lekkie,, ale głębokie ukłucia cyrklem. Nie sprawiało większego bólu, ale po części była to jakaś kara. Pragnęłam więcej. Zaczęłam się ciąć. Żyletka notorycznie okaleczała moje ramiona, uda, brzuch. Była częścią mnie. Nikt o niej nie wiedział. Starałam się jej używać wtedy, gdy było to najbardziej potrzebne. Wtedy, kiedy raniłam najbardziej. Jednakże raniłam cały czas, raniłam tłumiąc w sobie ten sekret. Stałam się obcą osobą. Nie umiałam rozmawiać z ludźmi. Straciłam kontakt z wieloma osobami. Byłam samotna, a na nadal był formą kary. Karałam się, bo raniłam innych. Karałam się, bo raniłam siebie. Karałam się, bo stałam się inna. wszystko co robiłam zasługiwało na karę.
Teraz też. Wiedziałam, że przyczyniłam się do zła okalającego ten świat. Gorący wosk był tym początkowym bólem. Chciałam przejść dalej, ale ukajał mnie. Nie umiałam wykonać ruchu. Nie umiałam nic zrobić. To ja byłam zła. Te kry były złe. Ten nałóg był zły. Może to czas stać się lepszym człowiekiem? Tak, czas być lepszą. Ale? Ale nie umiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz